Dlaczego mój szczeniak nie chce chodzić na smyczy?

Ma prawie 4 miesiące. Gdy mam z nim wyjść to nie dobrze mi się robi, ale wiem że podjęłam się tej odpowiedzialności i muszę opiekować się nim. Uparcie chodzimy na spacery prawie 7 razy dziennie. 
Tylko on nie chce iść ! Siada, idzie tam gdzie ja nie chcę. Mimo że jest na smyczy chce wyjść na ulicę. Pomocy !

Mieliśmy chyba podobny problem z Kalilą w naszym przypadku zaowocowała metoda "małych kroczków". Początkowo przeszliśmy 100m i do domu, następnego dnia 200 m i do domu i ciągle w tą samą stronę - każdego dnia coraz dalej chyba, że czegoś się bardzo wystraszyła wracaliśmy, bez pośpiechu uspokajając ją. Nie polecamy ciągnąć za smycz i krzyczeć bo to będzie miało zupełnie odwrotny efekt, psinka będzie uparta i będzie robiła wszystko na przekór. Jeśli ładnie idzie do przodu trzeba ją poklepać, pochwalić, nagrodzić smakołykiem niestety początkowo spacer będzie wyglądał jak zacinający się film ale będzie lepiej. Jeśli siada i nie chce iść dalej przejdź dwa kroki do przodu (nie ciągnąc za smycz) przykucnij, zawołaj przyjaznym tonem żeby psineczka podniosła zadek, zacznij iść do przodu jeśli "operacja" się powiedzie - nagradzaj. Pamiętaj, że ważny jest ton. Jeśli Twój głos będzie nerwowy, a ton podniesiony psinka będzie myślała, że idzie po to żeby otrzymać karę. 
Zacznijcie spacery od nowa - w tym samym kierunku, ta sama trasa i coraz dalej (małymi kroczkami) wracajcie tą samą drogą. 
POWODZENIA i napisz czy robicie jakieś postępy!